Pięćdziesiąt twarzy Greya (2015)
- Recenzje krytyków (7)
Film zapowiadany jako erotyczny skandal to w rzeczywistości kiczowata historia Kopciuszka, który zepsutego księcia uczy kochać. A raczej ma szansę nauczyć – w następnej części. (…) To właściwie dwugodzinny teledysk: kiczowaty, sięgający co chwila po piosenki w funkcji zapchajdziury, a przede wszystkim od początku do końca sztuczny, wykreowany niczym bajka dla dorosłych, którzy wciąż z nieśmiałością wypowiadają słowo „seks”…
przeczytaj całośćZawiodą się ci, którzy idąc na „Greya” będą liczyć na pikantne sceny erotyczne i pełną baterię perwersyjnych praktyk łóżkowych. Film jest jeno mglistym wyobrażeniem pensjonarki o tym, czym BDSM może być – jeśli ktokolwiek próbował kiedyś podobnych zabaw w swojej sypialni lub widział co najmniej jeden film z rzeczonego podgatunku, na jego lub jej ustach zawita z pewnością uśmiech politowania (…)
przeczytaj całośćJak należało się spodziewać, film nie jest ani wybitny, ani beznadziejny. Jest średni (…) 50 TWARZY GREYA to damski punkt widzenia na seks oparty na dominacji i podporządkowaniu. Nie jest on wyrafinowany (…) Ma za to smak kultury popularnej, łatwo zrozumiałej nawet dla odbiorców bez żadnego wykształcenia i zamiast rozważań natury etycznej, czy estetycznej wprowadza tanią, podlaną melodramatyzmem psychologię, rodem ze słabego serialu.
przeczytaj całośćWbrew obietnicy nie oglądamy na ekranie pięćdziesięciu twarzy Greya, tylko jedną, za to wyjątkowo nudną. Jamie Dornan posługuje się w miarę sprawnie jedną miną, która ma prawdopodobnie wyrażać skomplikowane wnętrze – twardy facet z kwadratowym podbródkiem, ale zarazem troskliwy.
przeczytaj całośćAtmosfera filmu jest senna, a historię dałoby się zmieścić w krótkim metrażu. Dwugodzinny seans wypełniają więc atrakcje w postaci wymiany infantylnych myśli, spacerów w pięknych okolicznościach przyrody albo romantycznych przelotów nad miastem.
przeczytaj całośćTej adaptacji bestsellerowej powieści „50 twarzy Greya” bliżej do sesji zdjęciowej dla kolorowego czasopisma niż do prawdziwego festiwalu klapsów. Wyobraźcie sobie połączenie „Dobrego wnętrza” z „Wstępem do sado-maso” – tak mniej więcej to wygląda.
przeczytaj całośćO filmie
(2015)
Studentka literatury poznaje przystojnego miliardera, z którym zaczyna ją łączyć nietypowa więź.
- Reżyseria
- Sam Taylor-Johnson
- Scenariusz
- Kelly Marcel
- Muzyka
- Danny Elfman
- Gatunek
- Melodramat
- Produkcja
- USA
- Data premiery
- 13 lutego 2015