Ewolucja planety małp (2014)

Choć z powodów fabularnych i konstrukcyjnych „Genezę planety małp” cenię nieco wyżej od kontynuacji, to wciąż mamy do czynienia z kinem, które nie przynosi wstydu Hollywood.

Ewolucja planety małp to film, któremu bliżej do wizji postapokaliptycznej, w której ludzie zostali brutalnie przepędzeni z wygodnej i podporządkowanej sobie rzeczywistości. (…) Film fantastycznie prezentuje się pod względem technicznym, ponieważ wszystkie efekty dopracowane są do ostatniej zmarszczki na zmęczonej twarzy Caesara (…)

Sequel Genezy planety małp to kino rzeczywiście podniosłe, ale nie patetyczne, efektowne – nie efekciarskie. Idealnie wyważone tak pod względem treści jak i strony wizualnej. Ponadto mądre, szczere, stworzone w słusznej sprawie i nieunikające koniecznej brutalności, daleko wykraczające swoimi ambicjami poza taśmowo kręcone amerykańskie letnie blockbustery.

Film w reżyserii Matta Reevesa jest nie tylko lepszy od bardzo dobrej „Genezy planety małp” Ruperta Wyatta, lecz pokazuje także to, czego wielu leniwych hollywoodzkich twórców nie chce przyjąć do wiadomości – że jak się chce, to można nakręcić za duże pieniądze efektowne kino dla inteligentnego widza.