Chłopak z sąsiedztwa (2015)

(…) choć film zdecydowanie nie jest sztuką wyższych lotów, to ogląda się go naprawdę nieźle. Często z lekkim przymrużeniem oka, ale to właśnie taki rodzaj kina. „Chłopak z sąsiedztwa”, z jego motywem osaczania rodziny, odwołuje się do takich pozycji jak „Przylądek strachu”.

(…)”Chłopak z sąsiedztwa” nie jest dobrym filmem. Należy go przypisać do kategorii „wstydliwych przyjemności”, bo nawet świadomość obcowania z przeciętną produkcją nie zmienia faktu, że miło się go ogląda.

(…) prawdziwym gwoździem do trumny jest scenariusz – pełen logicznych dziur, dawno zużytych klisz i wyjątkowo nieudanych dialogów. Dość powiedzieć, że to jeden z tych filmów, gdzie źródłem strachu jest odbicie w lustrze i przebiegający przed kamerą kot.

Chłopak z sąsiedztwa to, niczym „Grey”, bezwysiłkowe spełnianie oczekiwanego. Podczas seansu można łączyć się z siecią i robić wpisy na portalu, bo wiadomo, w którym momencie wystarczy spojrzeć na ekran, by podążyć za akcją.

Aktorstwo? No cóż. Jennifer Lopez jest niezwykle utalentowaną artystką muzyczną i wolałbym żeby aktorstwo zostawiła w spokoju. (…) Ekranowy partner Jennifer daje radę, ale niekiedy widać wióry z drewna jakim jest…